Węglowe opłaty emisyjne
Z Wikipedii, wolnej encyclopedia
Węglowe opłaty emisyjne (eng. carbon pricing) to ekonomiczna metoda ograniczania skutków globalnego ocieplenia przez kary finansowe. Opłaty są uzależniane od ilości wyemitowanych gazów cieplarnianych, aby zachęcić zanieczyszczające kraje i podmioty do ograniczenia spalania paliw kopalnych (węgla, ropy naftowej i gazu) które ma negatywny wpływ na globalne ocieplenie. Metoda ta jest powszechnie uznawana[1] i uważana za wydajną. Wyceny emisji dwutlenku węgla mają na celu rozwiązanie ekonomicznego problemu polegającego na tym, że emisje CO2 i innych gazów cieplarnianych (GHG, eng. greenhouse gasses) są negatywnym efektem zewnętrznym, który nie jest kwotowany na żadnym rynku, tj. żaden byt ekonomiczny nie pobiera za niego opłat.
Opłaty emisyjne dwutlenku węgla przyjmują zazwyczaj formę podatku węglowego lub handlu emisjami dwutlenku węgla, czyli wymogu zakupu uprawnień do emisji[2][3].
W 2020 r. węglowe opłaty emisyjne przyniosły 53 mld USD przychodów dla podmiotów kontrolujących emisje[4]. 21,7% globalnych emisji gazów cieplarnianych zostanie objętych opodatkowaniem do 2021 r., co stanowi znaczny wzrost ze względu na wprowadzenie chińskiego krajowego systemu handlu uprawnieniami do emisji dwutlenku węgla[4][5]. Regiony, w których obowiązują węglowe opłaty emisyjne, obejmują większość krajów europejskich i Kanadę. Z drugiej strony, najwięksi emitenci, tacy jak Indie, Rosja, kraje Zatoki Perskiej i wiele stanów USA, nie wprowadziły jeszcze węglowych opłat emisyjnych. Australia zniosła system opłat za emisję dwutlenku węgla.
Najnowsze modele społecznych kosztów emisji dwutlenku węgla wyceniają szkody emisji na kwotę ponad 3000 USD za tonę CO2, przy uwzględnieniu sprzężeń zwrotnych z gospodarki i spadającego tempa wzrostu globalnego PKB. Natomiast zalecenia polityczne wahają się od około 50 do 200 USD.[6] Wiele systemów ustalania cen emisji dwutlenku węgla, w tym ETS w Chinach, utrzymuje się poniżej 10 USD/tCO2[5]. Wyjątkiem jest unijny system handlu uprawnieniami do emisji (EU-ETS), gdzie kwota podatku przekroczyła 60 euro/tCO2 (69 USD/tCO2) w 2021 r.[7]
Wśród wielu możliwych rozwiązań wprowadzenia węglowych opłat emisyjnych należy wyróżnić dwa, nie wykluczające się, podejścia: podatek węglowy oraz system kontraktów na emisje.
Podatek węglowy jest chwalony z powodów ekonomicznych: ze względu na swoją prostotę i stabilność, podczas gdy system kontraktów na emisje jest zazwyczaj wybierany z powodów politycznych. Systemy handlu teoretycznie oferują możliwość ograniczenia uprawnień do pozostałego budżetu węglowego. Obecne wdrożenia mają jedynie na celu osiągnięcie określonych celów redukcyjnych.
W rozwiązaniach opartych na systemie kontraktów na emisje ciało regulujące ustanawia limit emisji, na przykład 1000 tCO2 rocznie. Następnie, przyznaje uprawnienia zainteresowanym stronom w politycznie lub administracyjnie określony sposób, albo sprzedaje je na aukcji temu, kto zaoferuje najwyższą cenę. Po rozdaniu pozwoleń, można nimi handlować prywatnie. Emitentom bez wymaganych uprawnień grozi kara, która kosztowałaby więcej niż zakup zezwoleń. Emisje są teoretycznie ograniczone do określonego limitu. Niski limit będzie skutkował ograniczoną ilością dostępnych pozwoleń, a także ich wysoką ceną.
W rozwiązaniach opartych na podatku węglowym ciało regulujące ustanawia opłatę za wyemitowanie do atmosfery danej masy CO2, na przykład 60 USD/tCO2 i pobiera taką opłatę od emitentów w formie podatku, na przykład na koniec roku. W tym rozwiązaniu całkowita wartość emisji jest regulowana przez rynek podczas gdy cena jest ustalana przez ciało regulujące.
Zarówno podatek, jak i kontrakt emisyjny jest stosowany do paliw kopalnych proporcjonalnie do zawartości w nich węgla. Zasięg zezwoleń kontraktów emisyjnych jest w praktyce częściowy, na przykład może być ograniczony do jedynie branży elektrycznej. W przeciwieństwie do podatku węglowego, rynek zezwoleń automatycznie dostosowuje cenę dwutlenku węgla do poziomu, który zapewnia spełnienie limitu, podczas gdy w ramach podatku węglowego cenę dwutlenku węgla ustala rząd, a nie rynek. Dwa kraje (lub więcej) mogą połączyć swoje rynki kontraktów emisyjnych poprzez wzajemne akceptowanie kontraktów emisyjnych. Efektem tego jest wyrównanie ceny emisji CO2 pomiędzy dwoma rynkami.